Pole dyniowe w Niemierzynie
Podczas pierwszego sprzątania wsi porządkowaliśmy najbardziej zachwaszczone miejsce we wsi, które przez wiele lat leżało odłogiem. Ktoś powiedział może posiejemy trawę (ale trzeba ją kosić), ktoś inny, a może dynie? I tak się zaczęło. Znalazły się pesyki dyni, które szybko umieściliśmy w ziemi. Potemo, kilka razy pielenie. Dynie szybko rosły, pokrywając wielkimi liśćmi pole. A owoce systematycznie zbieramy. Zdobią nasze domy, ogrody, rozdajemy je rodzinie i znajomym.